recenzje

,,Moja Lady Jane” Cynthia Hand, Brodi Ashton, Jodi Meadows. Czyli, jak Jane wzięła ślub z koniem.

Cześć,

Książka, o której dzisiaj Wam opowiem wywołała we mnie mieszane uczucia. Na początku nudziła, a później nie mogłam się od niej oderwać. Jest to książka pt. ,,Moja Lady Jane” autorstwa Cynthi Hand, Brodi Ashton oraz Jodi Meadows. I nie, nie pomyliłam się. Tą książkę naprawdę napisały, aż trzy autorki. Mimo, tego w czasie czytania nie odczułam zmiany stylu pisania, a nawet czasami zapominałam, że książka nie jest napisana przez jedną osobę.

Książka opowiada o 16-letniej Jane Grey. Możliwe, że już o niej słyszeliście, ponieważ jest ona postacią historyczną, znaną również jako dziewięciodniowa królowa. Tak, Jane w prawdziwym życiu była królową Anglii tylko przez dziewięć dni. Jednak autorki ,,Mojej Lady Jane” nie opisują nam prawdziwej historii. One pokazują nam alternatywną historię Anglii w XVI wieku. Konflikty religijne w Anglii, które miały w tym czasie miejsce zostały zastąpione czymś o wiele bardziej magicznym. Czyli Eðianami (czyt. ewianami)Opowiadając o tej książce nie można o nich zapomnieć, byli to ludzie, którzy potrafili się przemieniać w zwierzęta.

W książce te same zdarzenia zostały opisane z perspektywy trzech głównych bohaterów. Jane Grey, Gifforda Dudleya (który był koniem) oraz króla Edwarda VI, który był kuzynem Jane. Gifford był Eðianinem i mógł zamieniać się w konia. Niestety nie mógł robić tego kiedy tylko chciał, ponieważ ciążyła nad nim klątwa Eðiańskiego daru i zmieniał się w konia o poranku, a człowiekiem był tylko w nocy. Jane i Gifford zostali zmuszeni do małżeństwa. Nie byli z tego zadowoleni, ponieważ zupełnie się nie znali. Jane wychodząc za Gifforda, nie wiedziała, że jest on koniem. Jednak to okazało się jej najmniejszym problemem, ponieważ została posadzona na tronie, po rzekomej śmierci Edwarda. Jako królowa miała wiele trosk, jednak prawdziwe kłopoty zaczęły się dopiero później…

Na początku wspomniałam, że powieść ta wzbudziła we mnie mieszane uczucia. Kupując ją byłam nastawiona na ogromną dawkę humoru i dobrej zabawy, jednak humor występujący w książce nie przypadł mi do gustu… Postacie były bardzo interesujące, jednak nie zżyłam się z nimi, tak bardzo jak na początku sądziłam, że się stanie. Niestety, ta pozycja momentami bardzo mi się dłużyła i zmuszałam się do czytania. Jednak tak jak już wcześniej wspomniałam, w tej pozycji, szczególnie pod koniec, zdarzały się momenty, od których nie mogłam się oderwać. Autorki pisały bardzo spójnie i jak już mówiłam nie dało się odczuć jakiejkolwiek różnicy w stylach pisania.

Bardzo podoba mi się okładka i wygląd książki w środku. Okładka jest bardzo kolorowa, w środku zaś książka jest raczej minimalistyczna, co bardzo przypadło mi do gustu. Powieść ta mimo swoich wad podobała mi się i poleciłabym ją osobom zainteresowanym poznaniem alternatywnej historii Anglii,  Jane Grey, Gifforda Dudleya oraz Edwarda VI Tudora.

Lubicie książki historyczne? Jeśli tak, piszcie w komentarzach jakie podobają Wam się najbardziej oraz czy czytaliście lub zamierzacie przeczytać ,,Moją Lady Jane”.

Ola

P.S. Od niedawna jestem na Instagramie (@olafiolao), więc serdecznie zapraszam.

6 komentarzy

Pozostaw odpowiedź AnjaBobas Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Zaczytana Ola